-
Jaworzno – Park Gródek i GEOsfera
„Swego nie znacie…” to blogowy cykl o podróżach najmniejszych, po najbliższej okolicy Tychów, w których mieszkam, a których okolice zawsze traktowałam po macoszemu. O zwiedzaniu Katowic, które zawsze były tylko miejscem, w które się jechało na ciuchy, Bielska – które było jedynie bazą wypadową w góry i innych miejsc, które nie wydają się być ciekawe, a są. W dzisiejszym wpisie zapraszam do Jaworzna – Park Gródek i GEOsfera polecają się na weekend.
Park Gródek, Jaworzno
Klif, Park Gródek Park Gródek w Jaworznie to arboretum, ogród botaniczny, klify i dwa zbiorniki wodne. Pierwszy z nich, Koparki, to zalany kamieniołom Gródek, który służy nurkom. Na jego dnie znajdują się zalane koparki – stąd nazwa. Drugi zbiornik, Wydry, zapracował dla parku na miano polskich Malediwów. Turkusowa woda wśród klifów, zieleń i urocza ścieżka na wodzie – czego chcieć więcej. To miejsce przyciąga wielu turystów, więc jeśli macie ochotę je zobaczyć proponuję teraz, kiedy jeszcze część ludzi boi się podróżować.
Polskie Malediwy niestety ucierpiały trochę na suszy, ścieżka i altanki powinny być na wodzie Park Gródek, Jaworzno, zbiornik Wydra Do zbiornika Wydra prowadzą dwie drogi. Dolną idziemy pomiędzy klifami i nad brzegiem zbiornika Koparki. Z drugiej, prowadzącej klifem, możemy podziwiać widok na oba zbiorniki z góry. Przechodzimy też koło dawnej bacówki. Jeszcze w zeszłym roku można tam było spotkać owce i inne zwierzęta, które były niewątpliwą atrakcją dla najmłodszych. Od 2020 zagrody stoją puste.
Baza nurkowa i zbiornik Koparki Zbiornik Koparki – widok z górnej ścieżki Park Gródek, Jaworzno, zbiornik Koparki Park Gródek nazywany bywa jaworznicką Chorwacją Okolice bacówki Park Gródek, Jaworzno, bacówka TIP: na fan page’u parku znajdziecie informacje, gdzie zaparkować
GEOsfera, Jaworzno
GEOsfera, a dokładniej Ośrodek Edukacji Ekologiczno-Geologicznej GEOsfera powstał w 2014 roku. Dawniej na tym terenie wydobywano wapienie i dolomity na potrzeby przemysłu cementowego. Złoże Sadowa Góra eksploatowane było do roku 1980. Wyrobiska porastając powoli macierzanką, rozchodnikiem i trawami stało się domem dla wielu gatunków roślin i zwierząt.
Na terenie parku znajduje się parę miejsc rozrywki dla dzieci, oraz relaksu dla dorosłych. Można sobie na przykład pooddychać głęboko przy tężni lub poleżeć na leżaku przy stawie.
Tężnia solankowa – kropki na zdjęciu to sól – nie zbliżajcie się przesadnie do tężni 🙂 Leżaki nad stawem, GEOsfera Staw, dinozaury i leżaki Tężnia i kamienny krąg GEOsfera – fragmenty wyposażenia wyrobiska Ziemia miliony lat temu… albo coś koło tego 🙂 zdaje się, że na tym globusie kontynenty są jednym wielkim lądem W wyznaczonych miejscach na terenie parku można urządzić sobie grilla lub ognisko. Pamiętajcie jednak o wzięciu koszyka piknikowego, bo na terenie nie ma punktów gastronomicznych.
JEŚLI MACIE OCHOTĘ PRZESKOCZYĆ DO INNEGO ARTYKUŁU Z CYKLU „SWEGO NIE ZNACIE” KLIKNIJCIE W ZDJĘCIE:
-
Pałac Pławniowice
„Swego nie znacie…” to blogowy cykl o podróżach najmniejszych, po najbliższej okolicy Tychów, w których mieszkam, a których okolice zawsze traktowałam po macoszemu. O zwiedzaniu Katowic, które zawsze były tylko miejscem, w które się jechało na ciuchy, Bielska – które było jedynie bazą wypadową w góry i innych miejsc, które nie wydają się być ciekawe, a są. W dzisiejszym wpisie Waszej uwadze poleca się Pałac Pławniowice.
PAŁAC PŁAWNIOWICE – GDZIE GO ZNALEŹĆ?
Pałac Pławniowice znajduje się nad Kanałem Gliwickim, nad którym do miejscowości dostajemy się cudownie różowym mostem po tym, jak zjedziemy z A4 zjazdem 287, zapłacimy haracz autostradowy w wysokości 2,8 w SPO Łany i przetrwamy wysoce niekomfortową, choć krótką jazdę brzegiem Jeziora Pławniowice. Szczęśliwie zjazd na pałac jest oznaczony na A4, bo w innym wypadku prawdopodobieństwo trafienia do niewielkich Pławniowic byłoby bliskie zero. Jednak kiedy zobaczy się jedną tablicę informacyjną wystarczającą ilość razy zawsze w końcu się człowiek zainteresuje dokąd ona prowadzi.
Same Pławniowice są niewielką wioską, o której nawet wikipedia niewiele ma do powiedzenia, ale mogą się pochwalić takim oto pięknym domem pomocy społecznej:
Spichlerz dworski znajdujący się na przeciwko pałacu HISTORIA PAŁACU W PŁAWNIOWICACH
Historia pałacu w Pławniowicach zaczyna się w roku 1798 kiedy to dobra pławniowickie przejmuje hrabia Karol Franciszek von Ballestrem, pochodzący z Włoch oficer pruski, protoplasta śląskiej linii Ballestremów, w rękach których Pławniowice pozostają do 1945 roku. Zaprojektowanie i budowę pałacu, siedziby rodowej zlecono w 1737 roku. Budowa zakończona została w 1885 roku. Pałac zbudowany jest w stylu neomanieryzmu niderlandzkiego i jak podają na stronie „cechuje go specyficzne zróżnicowanie kolorystyczne i fakturowe murów szczególnie kamiennych detali i czerwonych ceglanych płaszczyzn ścian”, co przekłada się na: nie da się temu zrobić żadnego symetrycznego zdjęcia. Jest on za to bardzo ciekawy i malowniczy.
Po wojnie pałac przekazano kościołowi. W Pławniowicach powstała parafia. Kaplica oraz zachodnie skrzydło zostało przeznaczone na plebanię, pozostałe pomieszczenia przeznaczono na klasztor, dla przesiedlonych ze Lwowa, Sióstr Benedyktynek od Nieustającej Adoracji Najświętszego Sakramentu, które przebywały tu do 1976 r. Z opowieści przewodnika dowiadujemy się między innymi o tym, jak pomieszczenia pałacowe służyły za magazyny zboża, sala jadalna, za suszarnię prania ze sznurami zawieszonymi na gwoździach wbitych w zabytkową boazerię.
Ponownie dobrze zaczęło się dziać w pałacu po jego przejęciu przez Diecezję Gliwicką. Na stronie przeczytacie, że wymieniono dachy, wykonano generalny remont, „odnowiono stolarkę okienną i drzwiową”… Od przewodnika natomiast usłyszycie mniej obojętny opis tego, jak na ratowanie pałacu od zawalenia trzeba było szukać pieniędzy za granicą, mimo iż jest to polski zabytek, jak na każdą zleconą naprawę trzeba było zbierać z opłat za zwiedzanie itp., jak trzy osoby zamieszkujące plebanię własnymi rękoma przeprowadzały prace remontowe i rekonstrukcyjne. Niekiedy, dzięki wkładowi okolicznych wielbicieli historii prace trzeba było wykonywać ponownie – między innymi założyć nowe, plastikowe rynny po tym, jak bardziej akuratne metalowe zostały skradzione.
Dziedziniec wewnętrzny Obecnie Pałac Pławniowice pełni funkcję Ośrodka Edukacyjno-Formacyjnego Diecezji Gliwickiej. Znajdują się w nim pokoje noclegowe, kaplica, w której odbywają się nabożeństwa, sala konferencyjna i zaplecze gastronomiczne. Na dziedzińcu odbywają się koncerty plenerowe, a w parku sesje fotograficzne, o których też usłyszymy od przewodnika parę słów [np. historia o magnolii, która zamiast cieszyć oko kwiatami zostaje z nich ogołocona, żeby można było nakręcić parę młodą w deszczu kwiatów].
PARK
Historia parku, który mieści się na powierzchni 3,5ha zaczyna się w 1881 roku, kiedy hrabia Ballestrem wykupił ziemię pod park. Na terenie parku posadzono kilkaset gatunków drzew i krzewów. W okresie powojennym park ulegał stopniowej dewastacji. Prace konserwatorskie, podobnie jak w przypadku pałacu, rozpoczęły się wraz z przejęciem pałacu przez Diecezję Gliwicką. Dziś jest on bardzo przyjemnym miejscem na spacer, czy posiedzenie na ławeczce.
ZWIEDZANIE PAŁACU
Wnętrza pałacowe można zwiedzać w czwartki i w niedziele. Niestety zdjęcia w nich robione są tylko na użytek własny, nie do publikacji. Pozwolenie na robienie zdjęć kosztuje 15 złotych. Jeśli jednak ciekawi jesteście wnętrz ,możecie na nie spojrzeć na stronie pałacu – wirtualny spacer.
Sufit przypałacowej kaplicy Zwiedzanie pałacu zaczyna się w kaplicy przypałacowej, w której od przewodnika, stacjonującego na miejscu księdza dowiadujemy się trochę na temat historii pałacu, jego renowacji i tego, co czeka dalej. Bilety na zwiedzanie kosztują 8 zł i płaci się za nie przed zwiedzaniem u przewodnika.
INFO
zwiedzanie pałacu: czwartek 11:00 / 13:00 [od kwietnia do września], niedziela – od kwietnia do czerwca i wrzesień – 16, lipiec i sierpień – 14:00/ 15:00/ 16:00/ 17:00
Bilet na zwiedzanie pałacu – 8,00 normalny / 5,00 ulgowy
Bilet wstępu do parku – 3,00 normalny / 1,50 ulgowy
Park otwarty w okresie wiosenno-letnim 8:00-20:00, w okresie jesienno-zimowym 8:00-16:00
Możliwe jest odpłatne zorganizowanie sesji zdjęciowej w parku
SWEGO NIE ZNACIE…
W cyklu pojawiły się również: Ogrody Kapias w Goczałkowicach, Skansen w Chorzowie.
-
Swego nie znacie… Ogrody Kapias w Goczałkowicach
„Swego nie znacie…” to blogowy cykl o podróżach najmniejszych, po najbliższej okolicy Tychów, w których mieszkam, a których okolice zawsze traktowałam po macoszemu. O zwiedzaniu Katowic, które zawsze były tylko miejscem, w które się jechało na ciuchy, Bielska – które było jedynie bazą wypadową w góry i innych miejsc, które nie wydają się być ciekawe, a są. Zapraszam na kilka zdjęć z wycieczki do Ogrodów Kapias w Goczałkowicach.
Ogrody Kapias w Goczałkowicach
O Ogrodach Kapias słyszałam wielokrotnie, ale nigdy nie wydawało mi się to warte wycieczki. Ogród? Wchodzisz do czyjegoś ogrodu i patrzysz jak go urządził? Pewnie jakiś krzak wycięty w łabędzia i przejście pod różami, jakaś pergola… 5 minut i do domu. Trochę się pomyliłam.
Fragment Starych Ogrodów Ogrody Kapias w Goczałkowicach, to ogrody pokazowe – Stary i Nowy – położone w Goczałkowicach. Pomysł na nie powstał w 1979 roku, kiedy właściciel obiektu zaczął sadzić rośliny i aranżować ogrody i coraz to nowe zakątki chcąc dzielić się z innymi swoją pasją do roślin i aranżacji ogrodów. Stare Ogrody – znacznie mniejsze od Nowych znajdują się na ulicy św. Anny 4, a praktycznie na przeciwko, przy ul. Zimowej 24 znajdują się Nowe Ogrody położone na terenie o powierzchni czterech hektarów.
Widok na ogród angielski na terenie Nowych Ogrodów Aleja z parasolami Ogród kaktusów Lustra popowieszane tak, że wyglądały jak okna wyglądające na nieskończony ogród, też dobry pomysł do wykorzystania na działce o małej powierzchni. Ogród Skandynawski Wszędzie pełno było owadów i pięknych motyli, które dość chętnie pozwalały się fotografować.
Motyl na murze w Ogrodzie Kapias Udało mi się podpatrzeć – zwłaszcza w Starych Ogrodach parę dekoracji, które sama chętnie wykorzystam – na przykład na Ranczu Mamuni [czyt.: działce mamy]. Podwieszane na gałęziach klateczki dla ptaków, różnokolorowe skrzynki na kwiaty, ramy okienne pomalowane na wiosenne kolory…
Na terenie Ogrodów organizowane są różnego rodzaju imprezy tematyczne takich jak Dni Otwarte, podczas których organizowane są m.in. zajęcia dla najmłodszych, czy Kolory Września.
Informacje praktyczne
- Wstęp na teren Ogrodów jest bezpłatny
- Zaraz za wejściem do Nowych Ogrodów znajduje się parking dla rowerów
- Na terenie Nowych Ogrodów znajduje się Restauracja Kapias, oraz Centrum Ogrodnicze.
- Jest plac zabaw dla dzieci, a dla dorosłych leją piwo 🙂
Godziny pracy Ogrodów według miesięcy
Miesiąc Dni Godziny 7 stycznia – 28 lutego poniedziałek – niedziela 10.00 – 17:00 1 marca – 31 października poniedziałek – niedziela 10.00 – 19:00 1 listopada – 23 grudnia poniedziałek – niedziela 10.00 – 18:00 Ogrody są nieczynne w dni świąteczne lub w okresie okołoświątecznym. Dokładne dane znajdziecie na stronie. Na stronie znajdziecie też porady ogrodnicze, katalog roślin, które można znaleźć w ogrodzie, czy mapkę ogrodu.