Zamek Czocha – tajemnicza dolnośląska twierdza

Zamek Czocha to tajemnicza, nadal nie do końca odkryta, romantyczna warownia położona malowniczo nad wodami jeziora. Nazywana polskim Hogwartem, przez magazyn National Geographic zaliczona w 2012 roku do nowych siedmiu cudów Polski. Chociaż podczas wojny grabiona przez Niemców, Rosjan, a w końcu władze PRLu nadal zachwyca i ma do zaoferowania wiele ciekawych historii.

ZAMEK CZOCHA

Zamek Czocha powstał na przełomie wieków trzynastego i czternastego, czyli w średniowieczu. Zbudowano go na skale nad Zalewem Leśniańskim, w miejscowości Sucha. Obecny wygląd zawdzięcza swojemu ostatniemu właścicielowi – Ernstowi Gutschowowi, który po kupieniu zamku w 1909 nakazał jego przebudowę zgodnie z wizerunkami zamku pochodzącymi z początku osiemnastego wieku. Remont nadzorował architekt Bodo Ebhardt.

Zamek Czocha z drona [źródło zdjęcia: Wikipedia, Aneta Pawska]

Ernst Gutschow zdobył wielkie bogactwo najpierw w Stanach, później w Niemczech zanim osiedlił się w zamku. Jego stanowi majątkowemu nie zaszkodził również bogaty ożenek. Na zamku zgromadził wielkie bogactwa, zbierając eksponaty, przyjmując je jako zapłatę za gościnę od uciekających z Rosji pocarskiej arystokratów. Zamkowa biblioteka była czwartą co do wielkości prywatną kolekcją zabytkowych druków i książek. Co ciekawe, uciekając z zamku w 45 roku zostawił większość dóbr za sobą. Nawet samochody, których posiadał kolekcję, zostały, a on sam wyjechał traktorem.

TAJEMNICE TWIERDZY

Fakt, że ostatni właściciel zamku wyjechał z tak małym bagażem od lat już każe poszukiwaczom skarbów wierzyć, że na zamku ukryto nieznalezione do tej pory bogactwa. Atmosferę tajemniczości podkręcają istniejące pod zamkiem, a wciąż nowożytnie nieodkryte, podziemia, których łączna powierzchnia wynosi 3700 metrów kwadratowych. Istnienie tych korytarzy potwierdzają dokumenty, badania i opowieści. Historie, jak ta o sali ze szklaną podłogą, pod którą pływały ryby z okolicznego jeziora podkręcają wyobraźnię. Podczas zwiedzania ostatniego pomieszczenia na trasie – winiarni – przewodniczka zwraca uwagę na znajdujące się w ścianie, odkryte w 2011 roku urządzenie o nazwie autofrigor. Urządzenie to miało za zadanie chłodzić [i tak już przecież chłodne w podziemiu] powietrze i oczyszczać je z bakterii w pomieszczeniach niedostępnego nam podziemia. Co znajdowało się w podziemiach, że potrzebne były tak szczególne warunki?

Zgodnie ze średniowiecznymi standardami w zamku umieszczono wiele sekretnych przejść ukrytych w boazeriach czy regałach na książki. Większość z nich jest średnio sekretna, bo widać na przykład zawiasy, ale może dawniej było to jakoś ukryte. Część tych przejść pokazywana jest turystom, można się nawet niektórymi przejść. Część została zamurowana, lub z innych powodów nie jest udostępniana.

Szukając informacji o zamku z pewnością natkniecie się na historię opowiadającą o zapadni znajdującej się w łóżku w sypialni głównej. Po jej zwolnieniu strona łóżka, po której spała kobieta miała się zapadać, a nie chciana już nałożnica wpadać do lochów. Niestety, a może stety nie znalazło to potwierdzenia w rzeczywistości.

Jak każdy szanujący się zamek, Czocha ma również swoje duchy. W sali marmurowej zwróćcie uwagę na kominek. W kominku tym, według legendy zamurowane zostało żywcem niemowlę. Było to nieślubne dziecko, dowód zdrady Ulriki, małżonki jednego z panów zamku, która sama, za swoje przewinienie, skończyła życie w studni. Dołączyła tym do grona pozostałych niewiernych żon. Studnię niewiernych żon znajdziecie na dziedzińcu, na którym mieści się kawiarniany ogródek. Ostrożnie jednak z zaglądaniem, zwłaszcza jeśli jesteście płci męskiej. Podobno można od tego wyłysieć w trybie natychmiastowym. Zamkowa Biała Dama to z kolei inna żona, która straciła głowę na zamkowym dziedzińcu.

TWIERDZA MASONÓW

Nie jest tajemnicą, że ostatni właściciel zamku – Ernst Gutschow należał do stowarzyszenia masonów. Dlatego też w wielu miejscach znajdziecie fragmenty architektury, czy wystroju nawiązujące do obrządków i mitologii masońskiej. Ich największe nagromadzenie znajduje się w bibliotece – pokoju pana domu, w którym znajduje się ołtarz masoński. Dwie kolumny symbolizują dwie siły – żeńską [lewa] i męską [prawa]. W szybach w znajdujących się za nimi oknach widoczne są witraże z masońskimi symbolami. Nawet na pierwszy rzut oka niepozorne zdobienia szaf mają swoją symbolikę.

Pełna masońskiej symboliki jest również sypialnia. Podobno rozłożenie symboli i szczegółów architektonicznych kumuluje energię w miejscu, w którym znajduje się łoże. Dlatego też wchodzi się do łóżka nie od boku, ale przez umieszczone w jego nogach drzwiczki.

ZWIEDZANIE

Zwiedzanie zaczyna się od Sali Rycerskiej, w której zachowały się boazerie, kominek czy balkony. Niestety nie zobaczycie w nim już organów, dawniej znajdujących się na balkonie, dziś rezydujących w warszawskim kościele św. Trójcy, czy oryginalnych podłóg, które zniszczone zostały po wojnie, ponieważ rezydujący na zamku uchodźcy z Grecji używali sali jako obory. Tu dowiadujemy się trochę o historii zamku, czy jego ostatnim właścicielu.

W sali portretowej znajduje się dość przerażająca współczesna kolekcja portretów. Znajdują się tu trzy przejścia – z czego jedno zamurowane.

W bibliotece, w której kiedyś znajdowała się godna zazdrości kolekcja dzisiaj rezyduje spadek po likwidacji jednej z okolicznych szkół. Mimo tego pomieszczenie robi wrażenie. Tu również znajdują się przejścia. Jednym z nich, w narożnej szafie bibliotecznej przechodzimy.

W trakcie zwiedzania przechodzimy przez Komnatę Książęcą [z łożem z rzekomą zapadnią] oraz przylegające do niej łazienkę czy salę lustrzaną.

INFORMACJE PRAKTYCZNE*

W bezpośrednim sąsiedztwie zamku znajduje się duży parking płatny [10zł]. Po wejściu przez bramę przechodzimy przez kasę, w której można wykupić bilet, lub zakupić pamiątkę z zamku.

Bilety normalne na zwiedzanie zamku kosztują 35,00PLN [ulgowy – 27,00 jedynie dla dzieci i osób niepełnosprawnych, emeryci wchodzą na bilecie normalnym]. Do tej ceny doliczyć trzeba 16,00PLN [ulgowy – 12,00] jeżeli chcecie zwiedzić multimedialną salę tortur. Bilet wstępu na dziedziniec – bez zwiedzania zamku – kosztuje 8,00PLN [6,00 – ulgowy]. W ofercie są bilety rodzinne 2+2 i 2+3. Aktualny cennik znajduje się na stronie zamku. Zwiedzanie dzienne trwa około godziny. Zwiedzać możecie w następujących godzinach:

  • godz. 10.00 – 19.15 (ostatnie wejście około godziny 18:00)
  • godz. 10.00 – 20.00 (lipiec – sierpień, ostatnie wejście godz.: 18:30)
  • godz. 10:00 – 17:45 (grudzień – marzec, ostatnie wejście godz. 16:30)

Zamek zwiedzamy z przewodnikiem w grupach około 30 osobowych. Miejscem zbiórki jest dziedziniec wewnętrzny. Po drodze na podzamczu mijamy kilka kramów z wyrobami tradycyjnymi.

Zamek oferuje również zwiedzania tematyczne – nocne, warsztaty magii, śladem wojennych tajemnic. Na stronie zamku znajdziecie aktualną ofertę.

Zwierzęta mają wstęp jedynie na dziedzińce i tylko jeżeli nie odbywają się na nich imprezy.

W zamku jest możliwość noclegu. Znajduje się tu kawiarnia oraz restauracja. Można też spróbować piwa produkowanego dla zamku i sprzedawanego tylko tu.


Podoba Ci się wpis? Jest dla Ciebie wartościowy? Jeżeli masz ochotę możesz postawić mi wirtualną kawę 🙂

* stan na 28.07.2023

Możesz również polubić