Jak się warzy piwo – Arcyksiążecy Browar w Cieszynie

W Cieszynie byłam wielokrotnie – sama nie wiem dlaczego 🙂 – ale browar udało mi się zwiedzić po raz pierwszy. I chociaż sam browar był mniej ciekawy niż nasz tyski, to wycieczka nadrabiała przewodnikiem. Może nie na tyle, żeby uzasadnić cenę, ale nadal – warto się tam raz wybrać. Obiekt jest częścią Szlaku Zabytków Techniki.

HISTORIA BROWARU W CIESZYNIE

Budowę browaru w Cieszynie rozpoczęto w 1840 roku na zlecenie Karola Habsburga. Zakończyła się natomiast w 1846 roku. Do budowy wykorzystano między innymi materiały budowlane z rozbiórki starego zamku, który po wojnie trzydziestoletniej pozostawał w ruinie. Powstał największy i najnowocześniejszy browar w Polsce w tamtym czasie. Obecnie browar jest największym browarem kraftowym w kraju (w browarze warzy się ponad 150 tysięcy hektolitrów piwa rocznie).

Projektantem Arcyksiążęcego Browaru Zamkowego w Cieszynie był wiedeński architekt Joseph Kornhausel. Rozbudowa browaru nastąpiła już w 1864 roku.

W 1980 roku starą, nie używaną już, słodownię planowano zmienić w drugą warzelnię. W tym celu zakupiono miedziane pokrywy kadzi, które w związku z faktem, że warzelnia nigdy nie powstała, służą dzisiaj za zadaszenia altanek ogródka piwnego. Co ciekawe – kadzie w browarze przykryte są pokrywami stalowymi. Oryginalne miedziane zostały skradzione i wywiezione. W czasach obecnych większość pokryw używanych w browarnictwie to pokrywy wykonane z łatwiejszej w utrzymaniu stali nierdzewnej, ewentualnie pokrytej warstwą miedzy z wierzchu.

Browar chlubi się, że jest najdłużej nieprzerwanie działającym browarem w Polsce. Od czasu powstania, do dzisiaj, nigdy nie zaprzestano w browarze produkcji. Było to możliwe między innymi dzięki odwadze browarników w czasie II Wojny Światowej, którzy podczas wycofywania się Niemców z browaru, ukryli sprzęt produkcyjny. Zapobiegli w ten sposób jego zniszczeniu i wywiezieniu.

Kiedy browar w Cieszynie osiągnął swój maksymalny rozwój – zwiększenie produkcji nie wchodziło już w grę z powodu braku miejsca, a popyt wzrastał zdecydowano o budowie browaru w Żywcu. Pracownicy tego browaru szkolili się w Cieszynie i na długie lata oba browary były ze sobą związane. Ich drogi ostatecznie rozeszły się w roku 2020.

JAK POWSTAJE PIWO

Do produkcji piwa potrzeba trzech składników – wody, drożdży i słodu. Składnik czwarty – chmiel, dodano później, kiedy okazało się, że ma właściwości konserwujące.

Słód, to wykiełkowane, a następnie wysuszone ziarno jęczmienia. W tradycyjnej produkcji słód browary produkowały same i tak też działo się w cieszyńskim browarze. Ziarno było poddane wpływowi wilgoci, a po wykiełkowaniu suszone. Kiełki musiały być oddzielone od ziarna w późniejszym etapie produkcji, przed rozpoczęciem warzenia.

Od 45 lat browar w Cieszynie korzysta z gotowych słodów, tak samo jak inne browary. Podyktowane to zostało przede wszystkim wygodą i ekonomią. W czasach, kiedy każdy browar produkuje więcej niż jeden rodzaj piwa, a do każdego rodzaju potrzeba przynajmniej jednego słodu [a czasami i siedmiu], łatwiej i ekonomiczniej jest gotowy słód kupić od specjalizujących się w danym rodzaju producentów. Produkcja słodu we własnym zakresie mocno ograniczałaby również możliwości produkcyjne browaru.

Wykiełkowane i osuszone ziarno było przepuszczane przez filtry, które mają na celu odsiać wszelkie zanieczyszczenia [np. kamyczki], a następnie odbywa się śrutowanie, czyli rozgniatanie ziarna.

Kastliki, w których przed 4 do 6 tygodni ziarno dojrzewało znajdują się na samej górze budynku, czyli tam, gdzie było najcieplej. Raz wysuszone ziarno nie mogło być narażane na wilgoć. Pod dojrzewaniu, zsypywane było na polerkę, w której oddzielano kiełki od ziarna.

Pod dodaniu do ziarna wody trafia ono do kadzi, gdzie odbywa się proces warzenia. Na tym etapie dodaje się do piwa chmielu. Schłodzony produkt trafia do tanków fermentacyjnych, gdzie przebywa około dwóch tygodni, tak długo, jak długo potrzeba, żeby przefermentować znajdujący się w płynie cukier. Po czym przelewa się je do tanków leżakowych.

Woda do produkcji piwa cieszyńskiego dawniej pozyskiwana była z Olzy, obecnie z ujęcia znajdującego się w okolicy Ustronia. Woda ta jest bardzo miękka i przed użyciem nie wymaga żadnego uzdatniania.

Ostatni etap produkcji to rozlanie i pasteryzacja. Potem piwo jest gotowe do podróży w świat.

ZWIEDZANIE BROWARU

Zwiedzanie zaczyna się w dawnej słodowni – obecnie pustej. Tu następuje przywitanie, przedstawienie pokrótce zasad BHP i historii browaru. Następnie rozpoczyna się zwiedzanie. W drugim pomieszczeniu – w którym przechowywane są worki ze słodami dodatkowymi, jeden z nich dostajemy do degustacji. Ma przyjemny kawowo-karmelowy smak. Znajdują się tu również kakao, płatki żytnie i owsiane, które też dodawane są do piw.

Następnie przewodnik prowadzi nas trzy piętra w górę.

Belki, na których znajdowały się sita, na którym suszyło się wykiełkowane ziarno, wykonała huta w Trzyńcu – największa huta stali w Polsce [dziś w Czechach. Na samym dole słodowni palono ogień, a ciepło wraz z dymem suszyło słód – dlatego też większość dawniej warzonych piw to były piwa ciemne – czyli na odymionym, owędzonym słodzie.

Na najwyższym piętrze znajdowały się pomieszczenia mieszkalne, w których kwaterowaniu byli zamiejscowi pracownicy browaru. W pomieszczeniu wyeksponowano sposób, w jaki budowane były stropy w browarze. Na drewniane belki stropowe pozyskiwane w lasach w okolicy Czantorii, wysypywano piasek z trocinami. Na to kładziono płyty kamienne, następnie drewniane legary, między które wpychano słomę, i dopiero na nich znajdowała się podłoga.

W warzelni przewodnik dokładnie wyjaśnia w jaki sposób piwo jest warzone, jakie zachodzą procesy i dlaczego znajdują się tu dwie kadzie. Ale jeżeli chcecie poznać szczegóły – trzeba będzie się wybrać do Cieszyna. Tutaj się dowiadujemy również co oznacza PLATO i co nam mówi o smaku piwa.

Tunel lodowy. Tutaj przechowywano lód stosowany do chłodzenia piwa po jego zagotowaniu.

Tanków fermentacyjnych nie dane nam było obejrzeć, ponieważ ze względów bezpieczeństwa zostały one wyłączone z programu zwiedzania. Browar cieszyński jest jednym z nielicznych, w których fermentacja odbywa się nadal w otwartych kadziach. Z jednej strony wpuszczanie osób postronnych grozić może zaburzeniem procesu. Z drugiej, wypadkiem spowodowanym wysokim stężeniem dwutlenku węgla.

Zamiast tego, przewodnik zaprowadził nas do korytarzy, gdzie znajdują się tanki do leżakowania. Leżakownia wkopana we wzgórze zamkowe to korytarze, w których mieści się 125 tanków o pojemności 15000 litrów.

Ostatni punkt na trasie to pierwszy tunel lodowy i piwnice, w których leżakują beczki z piwami barel aged. Beczki pochodzą z produkcji bourbonów, a piwo leżakuje w nim długie miesiące. Porter bałtycki, na przykład, leżakuje rok. Piwo w beczkach nabiera mocy. Każda beczka używana jest tylko dwa razy.

WIADOMOŚCI PRAKTYCZNE

Browar znajduje się na Wzgórzu Zamkowym, niedaleko rynku i stacji PKP, pod adresem ul. Dojazdowa 2. Zwiedzanie odbywa się w dni wolne od pracy, soboty, niedziele i święta w dwóch turach – o godzinie 12:00 i 14:00. Dobrze sobie wcześniej zarezerwować miejsce.


Rezerwacja pod numerem + 48 789 073 283 (9:00-18:00) lub adresem email: zwiedzanie@browarcieszyn.pl


Po zwiedzaniu, które trwa około 90 minut odbywa się degustacja. Zależnie od tego, czy wybierzemy bilet za 50, czy za 70 złotych zostaniemy poczęstowani szklaneczką cieszyńskiego pilsa – 0,3 litra, lub dodatkowo 4 szklaneczkami lagera, pszczenicznego, ipy i portera o pojemności 0,1 litra każda.

W browarowym – nazwijmy to – pubie, gdzie rozpoczynają się wycieczki i kupujemy bilety, a po zwiedzaniu degustujemy piwo, można zrobić zakupy. Dostępne są piwa cieszyńskie rzadziej widywane w regularnej sprzedaży. Niestety nie można na miejscu napić się piwa, jeżeli nie braliśmy udziału w wycieczce. Szczęśliwie cieszyńskie biznesy wspierają się nawzajem i piwa z browaru można się napić w wielu lokalach gastronomicznych w mieście.

UWAGA! Wiadomości aktualizowane 29.02.2024. Aktualne informacje dotyczące zwiedzania znajdziecie na stronie browaru.

Zwiedzenie browaru cieszyńskiego nie jest dla ludzi o słabej kondycji. Nie polecam również w szpilkach. Do pokonania mamy ładnych kilka pięter po schodach, raz w górę, raz w dół. Osobiście dorobiłam się zakwasów.

PIWA CIESZYŃSKIE

Głównym piwem browaru jest piwo Cieszyn Pilzner, nawiązujące do XIX wiecznych tradycji piwowarskich regionu. Jest lekkie, rześkie, pijalne dla wszystkich. Po zwiedzaniu każdy dostaje do spróbowania szklaneczkę, ale nie zapobiega to zakwasom.

Prywatnie lubiłam z portfolio browaru cieszyńskiego nie produkowane już piwa Mastne oraz West Coast IPA, ale spośród produkowanych obecnie też można coś znaleźć. Do wyboru jest Noszak [ostatnie butelki], Porter Bałtycki, Double IPA, czy Lager, Pszeniczne.

Poza tradycyjnymi piwami w browarze warzy się również ciekawostki. Na zdjęciu od lewej widzicie piwo żytnie, Wild Ale – dzikie jasne leżakowane w beczkach [jedyne leżakowane piwo jasne], przeniczny wheat wine i barley wine z wiśnią. Wszystkie bardziej przypominają szampana niż piwo. Są dość ciężkie i ciężko wypić więcej [mi żołądek się zbuntował w połowie butelki 0,3]. Myślę, że są to pozycje warte spróbowania chociaż raz, bo smak jest zdecydowanie nieporównywalny.


Na dzisiaj to ode mnie tyle. Mam nadzieję, że się Wam podobało. Jeżeli byliście w browarze, lub macie inne browarowe polecajki zapraszam do komentowania.


Jeżeli interesuje Was więcej informacji o Cieszynie zapraszam na wpis w ramach cyklu Swego nie znacie, pt.: Swego nie znacie: Cieszyn.

Możesz również polubić