Rodzina Tyszkowskich – historia bohaterów sagi Magdy Skubisz

O rodzinie Tyszkowskich mogłabym nigdy nie usłyszeć, gdyby nie to, że przypadkiem natknęłam się na tom sagi Magdy Skubisz. I również, gdyby nie ta saga, nigdy bym się tym rodem nie zainteresowała. Ostatnią okolicznością, która musiała zaistnieć, żeby moje zainteresowanie rozbudzić i w efekcie doprowadzić do powstania tego wpisu, był fakt, że moja mama przeprowadziła się na podkarpacie i przynajmniej raz w roku od tego czasu gościłam w dobrach Tyszkowskich.

Okolice Rybotycz, w stronę Posady Rybotyckiej

Jeżeli Wy też nie słyszeliście nigdy o Tyszkowskich, nie czujcie się źle – większość osób nie słyszała. Nawet Ci, którzy po ich dobrach dzisiaj spacerują i w nich mieszkają na co dzień. Magdzie Skubisz i jej książkom Tyszkowscy zawdzięczają ocalenie przed zapomnieniem, a była to rodzina ciekawa, o czym mam nadzieję Was przekonać.

I oczywiście – jeżeli nie czytaliście jeszcze książek autorki – zdecydowanie polecam. Jak potrzebujecie odrobiny zachęty, to na blogu jest moja recenzja książek.

KIM BYLI TYSZKOWSCY

Bohaterowie sagi Wiktoria z Giebułtowskich Tyszkowska oraz jej dwaj synowie, to postaci historyczne.

Byli znaczącymi postaciami wśród okolicznej szlachty nie tylko ze względu na majętność, ale także działalność polityczną. W kaplicy grobowej rodzinny Tyszkowskich na Kalwarii Pacławskiej pochowani są  między innymi trzej parlamentarzyści galicyjscy Rady Państwa oraz Sejmu Krajowego: bracia Józef (1831 – 02.02.1882) i Antoni (22.03.1825 – 09.05.1895) oraz Paweł syn Antoniego (1856 – 17.09.1920). W sejmowych ławach lwowskich i wiedeńskich zasiadali łącznie prawie pół wieku (1867-1914), jako przedstawiciele konserwatystów w Kole Polskim. 

Tyszkowscy posłowali przez długie lata z powiatu Dobromilskiego. Żaden z nich nie zabrał nigdy głosu w parlamencie, ani w sejmie. Wybory odbywały się w ten sposób, że komitet wyborczy w Dobromilu otrzymywał z banku duże pieniądze na polecenie pana Tyszkowskiego. Pieniądze te wydawane były w dwudziestu koronówkach, przekrawywanych na połowę. Połowę banknotu dawano chłopom przed wyborami, a po wyborach, kiedy już pan Tyszkowski został wybrany, otrzymywali chłopi drugą połowę. Oprócz tych zachęcających upominków, pan Tyszkowski zapowiadał, że o ile nie zostanie posłem nie pozwoli kraść drzewa w lesie.” 

Jana Porembalskiego wspomnienia z birczańskiego

Jako że dowodów na te słowa nie ma, a autor tych słów nie przepadał za Tyszkowskimi, sami musicie sobie wyrobić zdanie, czy pisał prawdę, czy może trochę koloryzował. Faktem jest, że Tyszkowscy władali majątkiem rozciągającym się na ponad siedmiu tysiącach hektarów i składającym się z trzynastu folwarków (Pakoszówka, Grabownica, Zabłotce, Sierakośce, Huwniki, Rybotycze, Posada Rybotycka, Jamna Dolna, Jamna Górna, Gruszów, Łomna, Trójca, Kopyśno). Mimo tego, a może dzięki temu, okazywali dobre serce i hojną rękę swoim poddanym. Takimi gestami były oddanie rodzinnej kaplicy grobowej na użytek lokalnej społeczności. No i nie można zapominać, że cały majątek Tyszkowskich, po wygaśnięciu rodu przeszedł, zgodnie z ich wolą, na rzecz Polskiej Akademii Umiejętności. Powstała wtedy fundacja imienia Pawła Tyszkowskiego miała wspierać badania przyrodnicze i lekarskie, zwłaszcza dotyczące raka i chorób wenerycznych [jeżeli znacie bohaterów powieści, to wiecie, że nie sposób się w tym momencie nie uśmiechnąć].

WINCENTY TYSZKOWSKI

Wincenty Tyszkowski, a raczej Walerian Wincenty Tyszkowski, urodził się w roku 1783, a zmarł 4 kwietnia 1846 roku. Pochowany został w grobowcu rodowym w Kalwarii Pacławskiej.

Jako prezent przedślubny otrzymał od braci klucz trójecki i rybotycki, w którym osiedlił się z rodziną. Wiktorię Giebułtowską poślubił 10 stycznia 1823 roku.

WIKTORIA Z GIEBUŁTOWSKICH TYSZKOWSKA

Wiktoria z Giebułtowskich Tyszkowska wyszła za mąż za Wincentego Tyszkowskiego jako młoda dziewczyna. Była córką Rozalii i Adama Giebułtowskich. Urodziła się w 1807 roku.

Według historii opowiedzianej przez ojca Rafała Marię Antoszczuka, Wiktoria, jako wdowa miała romans z młodszym od siebie powstańcem, który pracował dla niej jako rządca. Po jego śmierci okazało się, że pochodził z bogatej rodziny. Prawdopodobnie był to Maksymilian Mroczkowski herbu Nałęcz, którego nagrobek znajduje się na cmentarzu przykościelnym w Zawozie.

Tytułowa klątwa z trzeciej części sagi [„Jemioła, klątwa i cholera”] odnosi się do klątwy rzuconej na Wiktorię Tyszkowską, która pobierała opłaty za wodę ze swoich studni i pewnego dnia odmówiła pomocy kobiecie, która bez grosza wędrowała ze swoim dzieckiem do sanktuarium. Niemowlę zmarło z odwodnienia, a jego matka przeklęła Wiktorię słowami: „obyś pławiła się w wodzie do sądnego dnia”. W klątwy można wierzyć lub nie, ale faktem jest, że kolejne miejsca pochówku Wiktorii – w tym również katakumba pod kaplicą stojącą na wzgórzu Kalwarii Pacławskiej, podchodziły wodą, co spowodowało spore zniszczenia trumny. Natomiast rodzinna miejscowość – Zawóz – dzisiaj znajduje się częściowo na dnie Jeziora Solińskiego. Podobno do lat 80 XX wieku zanurzona w wodzie trumna Wiktorii była wystawiana na widok publiczny. Przypuszczalnie było to spowodowane konfliktem Wiktorii z klasztorem w Kalwarii Pacławskiej.

Wiktoria Tyszkowska zmarła w 1879 roku. Jej trumna spoczywa w rodzinnym grobowcu w Kalwarii Pacławskiej. Została tam przeniesiona z Zawozu na życzenie Pawła Tyszkowskiego.

JÓZEF TYSZKOWSKI

Józef Tyszkowski, brat Antoniego urodził się w 1827 roku w Huwnikach, a zmarł 2 lutego 1882 roku w Huwnikach. Był posłem do Sejmu Galicji [w latach 1867-1882] oraz Rady Państwa [kadencja 1979-1885].

Józef Tyszkowski był zapalonym myśliwym, a część swoich trofeów podarował Muzeum im. Dzieduszyckich we Lwowie. Prowadzący tę instytucję jej założyciel Włodzimierz Dzieduszycki, tak o nim napisał w swej książce „Muzeum im. Dzieduszyckich we Lwowie”:
W tym dziale (Ssaki) wiele zawdzięczam p. hr Józefowi Tyszkowskiemu, być może jednemu z ostatnich polskich myśliwych, którego bardziej interesuje jakość zwierzyny niż ilość. Zawdzięczam mu również ciekawe okazy niedźwiedzi i jeleni z Karpat.”
W książce autor wspomina także o otrzymaniu w darze od hrabiego dwóch skowronków górniczków (Alauda alpestris) zabitych 28 stycznia 1877 r. w Rybotyczach.

http://kopysno.pl/Od_rozbioru_do_I_wojny.html

Autorka Sagi Tyszkowskich wspomina, że jako osobę zawodowo związaną z muzyką urzekł ją fakt, że Józef zawsze płacił wykonującym dla niego muzykom. Co nawet dzisiaj nie jest oczywiste. Założył również orkiestrę, a muzykom ufundował instrumenty.

http://kopysno.pl/Od_rozbioru_do_I_wojny.html

Józef Tyszkowski miał nieślubną córkę Katarzynę (ur. 25.06.1882) ze związku z Katarzyną Hamryszczak, która urodziła się po jego śmierci. Córka Katarzyny, także Katarzyna, wraz z mężem Antonim Jankowskim, byłym żandarmem i córką Michaliną, w 1919 zamieszkała w dawnych dobrach Józefa Tyszkowskiego w miejscowości Kopysno. Po śmierci właściciela Kopysna, Pawła Tyszkowskiego, Antoni Jankowski toczył z nowym właścicielem, Polską Akademią Umiejętności wieloletni spór sądowy o prawo do dalszego korzystania z dóbr w Kopysnie, który w końcu wygrał.

Córka Józefa Tyszkowskiego po opuszczeniu z mężem i córką Kopysna w 1939 zamieszkała w miejscowości Makowa. Zmarła w dniu 8 sierpnia 1946, a jej mąż zmarł kilka lat później, 28 marca 1952. Zostali pochowani na cmentarzu w miejscowości Makowa, lecz nie zachowały się miejsca ich pochówku. Ich córka Michalina, jedyna wnuczka Józefa Tyszkowskiego przez długie lata mieszkała we wspomnianej miejscowości i zmarła bezdzietna 5 listopada 1982 r. Została pochowana w miejscowości Rybotycze.

Józef Tyszkowski zmarł na nieuleczalną chorobę nerek [prawdopodobnie] i został pochowany w rodzinnym grobowcu w Kalwarii Pacławskiej.

ANTONI TYSZKOWSKI

Antoni Tyszkowski jako piętnastoletni młodzieniec wyjechał do szkoły do Wiednia. Ukończył Politechnikę Wiedeńską, co oznaczało, że posiadał wyższe niż przeciętne wykształcenie jak na tamte czasy.

Czy wyjazdom i szkołom to zawdzięczamy, czy może mieszkaniu na „końcu świata” tego nie wiadomo, ale Antonii Tyszkowski różnił się od innych przedstawicieli ówczesnej szlachty. Że nie ulegał ulotnym [i dziwnym] modom, to jedno, ale zaskakuje jego otwartość. Oczywiście nie rozdawał pieniędzy, żeby biedni mieli tak jak on, ale kiedy zakochał się w kimś z ludu, własną poddaną, nie przeszkadzało mu to. Nie robił z tego tajemnicy, dzieci uznał [córki Wiktoria, wydana za Bazylego Metyka i Maria, poślubiona Albinowi Fedorowiczowi], a syna – Pawła, wykształcił na farmaceutę oraz przekazał mu herb i majętność w spadku.

miał z dziewczyną z Jamny troje dzieci, dwie córki i syna Pawła, córki wyposażył i powydawał za ruskich księży, Fedorowicza i Metyka

Jana Porembalskiego wspomnienia z birczańskiego

Wybranką Antoniego była Katarzyna Podoła, która oficjalnie była żoną najpierw Aleksego Szylaka, a po jego śmierci, Jana Wiśniowskiego. Związek Antoniego i Katarzyny był związkiem nieformalnym.

Antoni Tyszkowski zmarł 8 maja 1895 roku. Mandat posła objął w 1882 roku po śmierci Józefa, z kolei po śmierci Antoniego, mandat po nim przejął syn – Paweł. Antonii Tyszkowski pochowany został w rodzinnym grobowcu znajdującym się na terenie klasztoru w Kalwarii Pacławskiej.

PAWEŁ TYSZKOWSKI

Paweł Tyszkowski to syn Antoniego, urodzony ze związku z poddaną. W książkach Magdy Skubisz na razie się jeszcze nie pojawił, nie miał potomków.

Paweł Tyszkowski

To właśnie Paweł Tyszkowski, testamentem z 19 października 1912 roku, zgodnie z wolą ojca, przekazał majątek Tyszkowskich na rzecz Polskiej Akademii Umiejętności „ponieważ nie miał koniecznych dziedziców, ani też nikogo w rodzinie, komu mógłby ze spokojem powierzyć majątek”(1).

O Katji, czyli dziewczynie z Jamny, Rusince, mamie Pawła niewiele wiadomo. Dzięki temu Magda Skubisz w swoich książkach mogła przy tworzeniu jej postaci popuścić wodze fantazji. Paweł Tyszkowski ukończył farmację na Uniwersytecie we Lwowie i ten fakt natchnął autorkę sagi do uczynienia z Katji zielarki. W końcu możliwe jest, że po kimś talent i chęć uzdrawiania mógł Paweł odziedziczyć.

Paweł Tyszkowski urodził się w 1856 roku, zmarł 17 września 1920 roku. Pochowany został w Kalwarii Pacławskiej w rodowej kaplicy. Kaplica ta powstała zresztą z jego inicjatywy. Wybudowana powyżej rodzinnego grobowca.

Ożenił się 11 maja 1899 w Wiedniu z Henryką Fredro, córką Stefana Jacka Fredry, syna Henryka Fredry (brat Aleksandra Fredry), lecz nie posiadali potomstwa. Jego żona ponownie wyszła za mąż, za jego przyjaciela – Ludwika Przysieckiego, który sprawował zarząd nad jego dobrami przekazanymi na mocy testamentu Polskiej Akademii Umiejętności. Zmarła po długiej i ciężkiej chorobie 22 lutego 1931 w Huwnikach i prawdopodobnie została pochowana w kaplicy grobowej rodziny Tyszkowskich w Kalwarii Pacławskiej.

Ludwik Przysiecki z powodu anginy zmarł 9 stycznia 1934 w Huwnikach i został pochowany na cmentarzu w Kalwarii Pacławskiej niedaleko kaplicy grobowej rodziny Tyszkowskich.


(1) cytat za: https://napogorzu.blogspot.com/2020/12/tyszkowscy-na-pogorzu-przemyskim.html


Możesz również polubić